Haniel

To anioł, którego niezwykle trudno dostrzec, choć towarzyszy nam przez całe życie. Nawet gdybyśmy ze wszystkich sił wytrzeszczali oczy, nie uda nam się zobaczyć jego delikatnych, ale mocnych skrzydeł, mieniących się odcieniami różu i czerwieni. Haniela nie przyzywa się zwykłymi słowami, bo to anioł, który włada emocjami i cały złożony jest z uczuć. Rozwija intuicję i uczy, jak wierzyć nie tylko temu, co myślimy, ale przede wszystkim własnemu sercu. To on stawia na naszej drodze ludzi, którzy pokazują nam, że wszystko zawsze może się zmienić. Wygania z duszy chandrę i zwątpienie, które atakują podstępnie i potrafią popsuć nam najpiękniejsze chwile życia. Samotnych kieruje na nieznane im wcześniej drogi, gdzie mogą spotkać kogoś, kto naprawdę jest im pisany. Skrzywdzonym pokazuje, że trzeba jakoś posklejać złamane serce i żyć dalej, bo nic nigdy się nie kończy, a nasza cierpliwość w końcu zostanie nagrodzona. 

Archanioł Haniel to anioł miłości – posiada ogromną moc, która pozwala mu rozpalić w ludziach gorącą miłość, a także – skutecznie otworzyć silne centrum energetyczne, jakim jest czakra serca. Anioł ma moc, by pomóc samotnym sercom ludzkim odnaleźć się nawzajem, a także by pomóc człowiekowi odzyskać utracone uczucie i by napełnić go nowym życiem. Dodatkowo Haniel potrafi wzmocnić istniejące już, stałe związki. 

Siła anioła pochodzi od Stwórcy – boska energia, którą Haniel emanuje pochodzi z Oceanu Miłości. Po transformacji energia ta dociera do wszystkich żywych istot i przyjmuje postać złotego, jaskrawego światła. Energia ta jest niezniszczalna i niezwykle potężna. 

POGROMCA ZWĄTPIENIA To anioł, który codziennie i wszędzie na całym świecie walczy z podstępnym demonem samotności. Nigdy nie zasypia, choć czasami pojawia się dosłownie w ostatniej chwili, gdy nasze łzy naprawdę oczyszczają duszę i otwierają serca na nowe doznania. Sprawia, że cierpienie zmienia nas w kogoś lepszego i przynosi nagrodę za to, co przeszliśmy. Samotność jest największą plagą współczesności, gdy coraz mniej mamy czasu dla innych. Haniel ma więc pełne ręce roboty i prosi cię, abyś stał się jego sojusznikiem w wielkiej anielskiej pracy. Gdy ty pochylisz się nad innymi, sam także doznasz opieki i doświadczysz pozytywnych uczuć. Wszystko, co dobrego robimy, wraca do nas trzykrotnie, choć może nie w tej samej chwili – uczą nas anioły. Czasami jednak nawet otoczeni rodziną i znajomymi czujemy, że nikt nas nie rozumie i obawiamy się, że nikomu nie jesteśmy ani nie będziemy potrzebni. Nie sztuka oglądać z kimś telewizję, sztuka podzielić się z nim tym, co w sercu. Dlatego gdy masz wrażenie, że pochłania cię czarna chmura, wezwij Haniela, aby przegnał rozpacz z twojej duszy. Miłość i radość przychodzą do nas bez względu na wiek, wygląd i stan portfela. Proś go o szybką interwencję, gdy wciąż szukasz kogoś, z kim chciałbyś spędzić życie lub jesteś w związku, który dawno się zawalił, i nie masz siły wyrwać się z niszczejącej cię relacji. Kajdany i uzależnienie łatwo pomylić z poświęceniem, ale Haniel ma moc, aby wreszcie otworzyć nam oczy. Nie chce, abyśmy byli samotni. To w wyniku jego działania przeżywamy drugą młodość lub nagle odkrywamy uroki flirtowania. Jeśli masz wrażenie, że nikomu się nie spodobasz, bo masz nadwagę czy niedowagę, zmarszczki, piegi lub siwe włosy, Haniel pomoże ci pokonać kompleksy i sprawi, że na nowo uwierzysz w siebie i swoją atrakcyjność. A to pierwszy krok, by zmienić życie na lepsze. 

WŁADCA UCZUĆ I PEŁNI KSIĘŻYCA Pokazuje nam, co jest ważne i przy kim czujemy się swobodnie i bezpiecznie. To może być dla nas odkrycie trochę zaskakujące, szczególnie jeśli wcześniej traktowaliśmy miłość jak kolejną inwestycję. Prawdziwych uczuć nie da się ani zmierzyć, ani wycenić, ani wystawić na aukcję w Internecie. Kto co chwilę sprawdza, co o jego partnerze sądzą inni, i zostawia kogoś tylko dla tego, że przestał pasować mu do garnituru, nigdy nie spotkał Haniela. Choć jest on także aniołem namiętności, to zawsze patrzy w serce, bo ciało kiedyś przeminie, a dusza będzie rozliczona z tego, jak odnosiła się do innych. Przypomina nam, że obiecaliśmy trwać „w zdrowiu i chorobie”. Na dobre i na złe. Ten anioł pomaga dotrzeć do… samego siebie. Otacza cię opieką podczas terapii, jeśli jej potrzebujesz. Przypomina, że po najciemniejszej nocy zawsze nadejdzie świt. Haniel jest aniołem, który pomaga zerwać ze społecznymi schematami. Dla niego liczy się tylko wewnętrzna Prawda. Pojawia się, gdy słychać szczere komplementy, i gdy na widok kogoś błyszczą nam oczy, najchętniej podczas pełni Księżyca, którego wg. Starych kabalistycznych legend jest władcą. Na dźwięk określeń „stara panna/kawaler” ma ochotę wyciągnąć anielski miecz i raz a dobrze przegonić diabły krytyki i demony zazdrości z naszych serc. Złe słowa oblepiają nas jak pajęczyna, podkopują wiarę w siebie, zabijają radość. Haniel jest wrogiem oceniania, krytyki i bezinteresownego psucia innym życia. Anielskie ciepło i dobroć są silniejsze niż towarzyskie skandale i plotki z Pudelka. 

COFA CZAS I PRZYWRACA MŁODOŚĆ Haniel przychodzi tylko do tych, którzy mają czyste serce i szczere intencje. Zgorzkniali zazdrośnicy, których kłuje w oczy czyjeś szczęście, nie mają czego u niego szukać. Wbrew temu, co szepczą podstępne demony, na miłość i namiętność nigdy nie jest za późno. Nie ważne ile masz lat, jak wielki dźwigasz bagaż doświadczeń. Haniel może przekreślić to wszystko w jednej chwili, sprawić, że znów poczujesz się młody i pełen nadziei. Ma władzę nad czasem, Alenie tym odmierzanym przez zegary, tylko prawdziwym, który płynie w ludzkich sercach. Nie patrzy na urodę, pieniądze, wykształcenie czy status społeczny. Widzi ludzi takimi, jakimi są w głębi duszy. 

Dlatego zastanów się, zanim skrytykujesz lub obgadasz czy zaczniesz śmiać się z cudzej miłości. Nad wyśmianymi pochyli się Haniel, ale czy wystarczy mu energii, aby zająć się tobą, gdy ty będziesz tego potrzebować? Gdy wszystko zostało powiedziane i ostateczną instancją jest nasze serce, wtedy czujemy jego obecność i wiemy, że miłość istnieje. Wówczas i my, i cały świat zmieniamy się na lepsze. „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący” – napisał św. Paweł. Czuć powiew anielskich skrzydeł w pięknych słowach. Na miłość nigdy nie jest za późno.


 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz